Litanie, pamiętniki, wiersze – wszystkie pisane z dala od wielkomiejskiej polszczyzny. Powstałe w latach 1933–1995 pamiętniki zebrane przez Antoninę Tosiek w tomie „Przepraszam za brzydkie pismo” opowiadają historię polskiej wsi. Z kolei „Litania” Waldemara Bawołka to ciężkowicki ni to dziennik, ni to modlitwa. Być może gdzieś pomiędzy tymi tekstami czai się ziarnko prawdy o peryferyjnej polszczyźnie.